I jak Inicjatywa - projekt.MARZENIA

18 kwietnia

Już prawie jesteśmy na finiszu mojego projektu, zostały dwie litery. Dzisiaj I jak Inicjatywa, która jest chyba najbardziej zależna od nas samych. Bo jeśli nie przejmiemy inicjatywy to samo się nie zrobi. To dziwne, że wielu uważa, iż marzenia same się spełnią. Niby jak? Albo samo gadanie o tym, że spełni się marzenia. Samo gadanie nie wystarczy, serio!

Trzeba przejąć inicjatywę nad własnym losem i spełnianiem marzeń, nie można polegać na innych. Czasami zdarzają się fantastyczni ludzie, który chętnie Ci pomogą, ale to są perełki, są jak czterolistna koniczynka wśród pola tych zwykłych trzylistnych.

Nie można czekać i mieć nadzieję, że ktoś coś za ciebie załatwi. Musisz sam zatroszczyć się o każdy szczegół. Nawet jak ktoś ci pomoże to i tak musisz dopilnować czy wszystko idzie po twojej myśli.

Znacie Lindsay Stirling? Mimo że ma sztab ludzi, i wytwórnie to sama woli tworzyć swoje filmy na YT. A wiecie dlaczego? Bo ona najlepiej za się na swoich dźwiękach, wie w którym momencie jest on wydawany przez jej skrzypce. Oglądacie czasami teledyski ale tak bardzo uważnie? Zauważyliście kiedyś, że coś wam nie pasuje? Bo ja co jakiś czas u jakiegoś artysty widzę, że coś pomiędzy obrazem a dźwiękiem nie gra.

Ale ja nie o teledyskach miałam pisać.

Przejęcie inicjatywy jest najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić na początku spełniania swoich marzeń. Musisz sam zatroszczyć się o to aby doprowadzić do końca to co zaplanowałeś. Nie znam nikogo kto ma na tyle czyste serce, że zrobi wszystko za ciebie i nic nie będzie chciał w zamian. Mówię poważnie. Już trochę planów i celów mam za sobą. Tylko tobie uda doprowadzić marzenia do końca - do wielkiego happy endu.

Więc nie patrz na nikogo, nie myśl o tym by zwalić spełnienie swojego marzenia na innych, albo na los. Przejmij inicjatywę i działaj! Bo tylko ty potrafisz zrobić to najlepiej. ^-^
Obsługiwane przez usługę Blogger.