Kulturalne podsumowanie - STYCZEŃ


Jest i luty! Najkrótszy miesiąc w roku. Mały a jaki mroźny, hahaha. To niesamowite jak ten czas pędzi. A teraz chyba popędzi jeszcze szybciej. Z lutym mam pewne plany kulturalne. Jednak nie chcę zdradzać wszystkiego. Dowiecie się jak mi się uda, bo jak nie to nie będę pisać, bo będzie wstyd :D

Jeśli chodzi o poszczególne kategorie (poniżej) to tym razem było ciekawie, bo było wiele nowości, wiele wspaniałych kadrów, i dźwięków. Nie będę zanudzać paplaniną słów. Zaczynamy!


MUZYKA

Było trochę tego, ale niestety mam pewną lukę, czyli czegoś nie zapisałam, wiem bo pamiętam, że nie zapisałam :(

- Camila Cabello " Never be the same" świetna piosenka
- Justin Timberlake "Filthy" co... to... ma.... być?! ani teledysk ani piosenka nie wzbudziły we mnie zachwytu
- Scott Calum "You are the reason" śliczne to!
- Thomas Rhett " Marry me" całkiem przyjemne
- Lanco "Greatest Love Story" miłe dla ucha
- Kane Brown "What's ifs" ft. Lauren Alaina - genialne!
- Dylan Scott "My girl" - nie, nie i nie
- ReaLynn "God Made Girl" to było, było, było całkiem dobre :D
- Brantley Gilbert "Buttons up" - ge-nial-ne!!!
- Jana Kramer "I hope it rain" całkiem to fajne
- Chris Young " I'm comin over" nawet spoko
- Machine Gun Kelly ft. Hailee Steinfeld "At my best" noooo całkiem the best!
- Enrique Iglesias ft. Bud Bunny "El bano", kocham i zawsze będę!!! :D
- Taylor Swift ft. Ed Sheeran, Future "End Game" fajne to. Dziwnie mi się przestawić na "złą Taylor" :P
- MAX "Basement Party" hahahahahah :D

- płyta Camilii Cabello "Camila", przyznam się, że się rozczarowałam, eh.

Do tego były powtórki piosenek z poprzednich miesięcy, oraz płyty które uwielbiam, bo miałam kilka dni gdzie musiałam puścić sobie coś znanego.


KSIĄŻKI

Nic.


TRAILERy

Było tego całkiem sporo, najciekawsze z nich to:
Nowy film z Lucy Hale "Truth or Dare" taki a'la thriller-horror, aż normalnie chcę na to iść.
Podoba mi się "I Kill Gigants", zapowiada się całkiem przyjemny film.
Coraz większą ochotę mam iść na "A Wrinkle in Time".
Zwiastun "Tomb Rider" trochę rozczarowuje.


FILMY (skala 1-6)

1. Chłopak pod choinkę (4) - świąteczny film, całkiem przyjemny.
2. Święta w El Camino (2) - to było dno.
3. Narzeczony na niby (4) - KINO, chciałam to zobaczyć i myślałam że będzie całkiem dobre ale niestety troszeczkę się rozczarowałam.
4. Nago (5) - super film! Dawno się tak nie uśmiałam.
5. #RealityHigh (4) - całkiem dobry film dla młodzieży, pokazuje (jak zawsze z przesłaniem) co jest ważne.
6. Jumanji. Przygoda w dżungli (6) - KINO, genialne! To był najlepszy film tego miesiąca. Ubawiłam się do łez, normalnie mogłabym oglądać to w kółko.

Oraz to co już widziałam kiedyś:
7. I tak i nie (4) - miło się ogląda komedie romantyczne z nudów.
8. Powiedz tak (4) - lubię ten film.
9. Sylwester w Nowym Jorku (4) - najprzyjemniejszy film.
10. Dwanaście choinek (5) - uwielbiam filmy świąteczne, a ten na niesamowity klimat.
11. Coś więcej niż prezent (5) - bardzo lubię główną bohaterkę.
12. Świąteczne drzewko (4) - na przypomnienie, bo zapomniałam fabuły.
13. Tajemnice lasu (4)  - kolejny film puszczony z nudów :P
14. Dziewięć żywotów Bożego Narodzenia (Święta z pazurem) (5) - ten film jest czaderski! :P
15. Need for speed (6) - chodził po mnie od dłuższego czasu więc w końcu sobie puściłam.
16. Czułe święta (4) - siostra nie oglądała więc włączyłam.
17. Wyścig po życie (5) - chyba miałam fazę na filmy akcji z udziałem szybkich wozów, a ten film jest naprawdę dobry.


To chyba wszystko. Tak wyglądał mój styczeń. Jedynie w muzyce było dużo nowości, bo filmy to raczej te co już widziałam po kilka razy. Ale i tak cieszę się bo ten miesiąc wygląda interesująco.

A tak tam wasz kulturalny miesiąc? Co ciekawego widzieliście, słuchaliście, czytaliście? =]
Obsługiwane przez usługę Blogger.