Emma Moss "Dziewczyny Vlogują" - książka niby o vlogowaniu
Uwielbiam czytać. To jest jak lekarstwo - takie oderwanie się od rzeczywistości. Pamiętam że od zawsze czytałam, raz rzadziej, raz częściej ale zawsze miałam książkę w pobliżu. Nawet nie wiem ile książek mam już za sobą, ale wiem że jeszcze dużo przede mną, i dlatego chciałabym pisać o nich tutaj. Jednak nie będą to typowe recenzje, bo to nie mój styl. Wolę pisać po mojemu.
Ostatnio coraz częściej dużą popularnością cieszą się vlogi, czyli takie blogi tylko w formie video. Sama kiedyś chciałam vlogować, może kiedyś zacznę, ale na razie postanowiłam przeczytać jak to wygląda od drugiej strony.
Lucy musi się przeprowadzić. Martwi się, jak poradzi sobie bez swoich przyjaciółek w nowej szkole. Żeby walczyć z nieśmiałością zaczyna nagrywać filmiki. Czy uda jej się poznać nowe osoby?Morgan: Hej, Lucy! Widziałam nowy filmik - jest super!
Lucy: Dzięki :) Wiedziałam, że nasz maleńki jeż Ci się spodoba :D
Lucy: Przy okazji - nie uwierzysz, kto do mnie napisał!!!
Morgan: Czy jego imię zaczyna się na S...?
Lucy: TAK :)))
Lucy: Ale na razie nic więcej Ci nie powiem :x
Morgan: Haha, dobrze wiem, że wytrzymasz najwyżej do jutra :P
Morgan: Lecę na lekcje :) Pozdrów dziewczyny!
Lucy: Jasne :) Na razie!
fragment ze strony lubimyczytac.pl
Powyżej zamieściłam opis, który również znajduje się z drugiej strony książki. A jest ona o Lucy która zmienia miejsce zamieszkania, i żeby jakoś się oswoić z nieśmiałością postanawia zacząć vlogować. Książkę czytało mi się przyjemnie, jest ciekawie napisana, akcja idzie sprawnie, chociaż momentami była jakby niedokończona. Styl jest bardzo luźny, wszędzie można zauważyć emotikony, chmury z rozmów SMSowych, a każdy filmik jest obdarzony zdjęciem oraz opisem - tak jakby scenariuszem, czyli opisane jest wszystko co się dzieje.
Ogólne moje wrażenia po książce są pozytywne jednak z nutą niedosytu, czegoś mi brakowało. I jeśli myślicie, że ta książka powie wam jak zacząć vlogować to się mylicie, ona nie pokazuje co trzeba zrobić, jak pokonać nieśmiałość, czy o tym jak się przygotować, i tak dalej. Nie, ona po prostu pcha was na głęboką wodę i pokazuje jak to już jest. Opisane w prosty sposób. Światła, kamera, akcja. Tyle. Polecam ją dla osób, szczególnie dziewczyn, które nie mają co czytać, a w szczególności dla takich co mają naście lat.
A tak nawiasem mówiąc, ta książka ma strasznie długi tytuł. Ciężko jest szukać w katalogach biblioteki, i nie tylko. Chociaż jedna rzecz mi się podoba - okładka, jest niezwykle niebieska i dużo się dzieje! ^-^