Kiedyś myślałam... lecz dawno przestałam - wierszowe myśli


Ostatni tydzień był jednym wielkim podsumowaniem. Sama nawet doszłam do pewnych wniosków które mnie zaskoczyły - chociaż zdawałam sobie z nich sprawę już od dłuższego czasu, to chyba nie chciałam po prostu ich dopuścić do siebie. 

Ostatnie dwa tygodnie siedziałam sobie na działce i nie myślałam o niczym (tak mogłoby się wydawać). Ale im więcej starałam się "olać", tym więcej spraw kotłowało mi się w myślach. Bo niby dlaczego w pięknej ciszy nagle nie miałyby mnie zaskoczyć myśli o wszystkim? Przecież to takie ludzkie (tutaj występuje widoczny sarkazm).

Sadziłam że gdy będę daleko od czterech ścian w mieszkaniu w bloku, to swobodniej mi będzie ogarnąć życie. Ale prawda jest zupełnie odwrotna. Można by pomyśleć "raj na ziemi" nic nie robi, nic nie musi robić, słońce, świeże powietrze i tylko wylegiwanie się. Jednak to nie jest dla mnie. Ja muszę pracować na pełnych obrotach, muszę mieć coś do zrobienia. I nigdy w życiu nie sądziłam, że mogę mieć dość tej działki, że zatęsknię do czterech betonowych ścian i gwaru na ulicy, do szumu i tętniącego życiem miasta.

Jak to możliwe, że człowiek myśli że jest inny a okazuje się, że wcale siebie nie zna? A przecież każdy powinien znać siebie. Jak nie my to kto zna nas najlepiej? No właśnie. Sama już nic nie wiem. Sama zaczynam się gubić w swoich "rzeczach". Muszę przestać myśleć i skupić się na czymś innym. Na czymś ważnym.



Kiedyś myślałam

Kiedyś myślałam że zwiedzanie świata nie jest dla mnie, choć usilnie o tym marzyłam.
Kiedyś myślałam że moja dusza jest typem wędrownika, choć usilnie dawała znać że chyba nie.
Kiedyś myślałam że to o czym marzę będzie ze mną do końca mych wspaniałych dni. 


Pomyliłam się tak bardzo, jak bardzo można się mylić co do siebie.
Pomyliłam się tak bardzo, jak tylko jest to możliwe aby się mylić.


Kiedyś myślałam że spełnianie marzeń jest łatwe, choć tak łatwo jest je spełnić.
Kiedyś myślałam że łatwo będzie rozpocząć nowy start, choć łatwo jest wszystko zepsuć.
Kiedyś myślałam że to o czym marzę jest właśnie tym co chcę robić w życiu. 


Dlaczego pomyliłam się co do wszystkich aspektów w moim życiu?
Dlaczego pomyliłam się co do tego co jest ważne w moim życiu? 


Kiedyś myślałam że proste będzie przejście w dorosłość, choć nigdy tej granicy nie było.
Kiedyś myślałam że dam sobie radę ze wszystkimi trudnościami, choć ciągle z nimi walczę.
Kiedyś myślałam... lecz dawno przestałam, bo wszystko i tak jest do góry nogami. 


Myślałam że się pomyliłam, lecz myliłam się co do samej siebie i wszystkiego w około.



Dawno nie napisałam czegoś takiego. Miło jest na nowo zacząć pisać swoje myśli w inny sposób. Nie zdziwcie się ale chyba będzie tego więcej. Coś się we mnie zmieniło, sama jeszcze nie wiem co, ale sądzę że chyba idę w dobrą stronę. ^-^
Obsługiwane przez usługę Blogger.