Alicja w Krainie Czarów - w filmowych adaptacjach


Alicja w Krainie Czarów nigdy nie była jakoś moją ulubioną bajką, ale nie oznacza to że jej w ogóle nie lubię. Bardzo podoba mi się idea. Tak, białe króliki, zaczarowany świat i cała ta przygoda w nieznane. A że mamy bardzo odpowiedni czas na króliki, to w końcu po roku od dostatniej adaptacji postanowiłam kontynuować HPB czyli Historię Pewnej Bajki.

Można powiedzieć że Alicja była do tej pory opowiedziana w tradycyjny sposób czyli tak jak w bajkach i że dopiero niedawno zaczęto przedstawiać bajkę w nieco inny sposób, lecz czy tak było? Bo czasami mam wrażenie że każda adaptacja jest inna. Ale może zacznijmy od początku... samego początku.


ALICJA W KRAINIE CZARÓW


Alicja w Krainie Czarów (1951) czyli bajka o dziewczynce która wpadła do króliczej nory i przeniosła się do tajemniczej krainy pełnej niestworzonych postaci. A wszystko przez białego królika. Tam przeżywa niezwykłe przygody, ale nie może przecież wiecznie trwać w krainie. Trzeba w końcu wrócić do domu. Jednak pierw musi zmierzyć się z Królową Kier.

Chyba najbardziej szalona animowana bajka stworzona przez Disneya na podstawie książki dla dzieci napisanej przez Lewisa Caroll'a w 1865 roku. Ciekawi mnie co ten autor miał w głowie, że wymyślił tak bardzo szaloną, zwariowaną, niezwykłą baśń dla dzieci.

Ale wróćmy do ekranizacji. Powstało ich całkiem sporo, tych długo- i krótkometrażowych, oraz niezliczona ilość wersji animowanych. Nie wymienię ich wszystkich bo nie wszystkie są dobre i godne opisania.

Pierwsza ekranizacja powstała przed znaną wszystkim animacją bajki. Adaptacja w wersji filmowej sięga jeszcze czasów sprzed I Wojny Światowej (której nie wymienię tutaj, bo była krótkometrażowym filmem). Pierwszą lepszą wersją która jest godna polecenia to Alicja w Krainie Czarów (1933). W tej wersji Alicji śni się surrealistyczny świat, a nie wpada do niego.

Filmem dosyć kiepsko zekranizowanym jest moim zdaniem Alice in Wonderland (1966). Coś próbowano ale to nie wyszło najlepiej. Więc nie ma o czym pisać.

Za to kolejne 3 ekranizacje są jednymi z najlepszych. Do dzisiaj pamiętam je wszystkie. Te wersje wywarły na mnie największe wrażenie.

Przygody Alicji w Krainie Czarów (1972) pierwsza wersja która była najbardziej zbliżona do fabuły bajki, świetnie zekranizowana. Alicja w Krainie Czarów (1985) była nagrana całkiem inaczej niż się spodziewano. Nowe postacie trochę inna fabuła. Tak to wszystko zakręcone, że film podzielono na dwie części aby zawrzeć wszystkie szalone rzeczy które wymyślili scenarzyści, ale to się opłaciło bo powstała najciekawsza fabuła. Całkiem interesująco wyszła Alicja w Krainie Czarów (1999) gdzie możemy już zobaczyć znanych aktorów, całkiem świeże podejście do bajki i nieco inny styl.

Po ostatnim filmie była bardzo długa przerwa z ekranizacją tej bajki. Ale co się dziwić to najbardziej szalona fabuła jaką można wymyślić dla dzieci, i nie tylko. Dopiero współczesna ekranizacja tej bajki pokazała, że można pokazać ją w jeszcze bardziej szalonej wersji. Alicja w Krainie Czarów (2010) to chyba najbardziej pokręcona ekranizacja. Wszystko jest jak w bajce ale pokazane zupełnie inaczej. Lecz co się dziwić, w szalonych pomysłach jest najwięcej możliwości. Jednak mogłoby się wydawać że ta wersja jest najbardziej podobna do oryginału, jednak tu się mylicie, to opowieść o Alicji która ma już 19 lat i powraca do Krainy Czarów do której wpadła gdy była mała.

Jak taką bajkę przenieść we współczesny świat? Nie da się. Bo w realistycznym świecie nie ma białego królika i nory do której się wpada. Ale co to byłaby za bajka której nie można urealistycznić. Spróbowano i wyszło coś niesamowitego.

Alice (2009) to mini serial bo składa się z dwóch części i jest moim ulubionym filmem o Alicji w Krainie Czarów. Uwspółcześniona wersja klasycznej bajki. Fabuła bajki została ciekawie przeniesiona na rzeczywisty świat. Alicja Hamilton dostaje dziwny pierścień zaręczynowy od Jacka. Próbując zwrócić klejnot, jest świadkiem uprowadzenia chłopaka przez "Białego królika". Ścigając porywaczy przechodzi przez lustro do innego świata - surrealistycznej krainy, w której istnieją powykręcane wieże, a kasyno zbudowane jest z kart. Niemal wszyscy rycerze zostali wymordowani, a despotyczna Królowa Kier, za pomocą napojów tworzonych z ludzkich emocji, rządzi umysłami poddanych.

Uwielbiam ten film tak bardzo, że aż nie mam słów jak wyróżnić tą moją miłość do tej wersji Alicji w Krainie Czarów. To trzeba zobaczyć!


Alicja to najbardziej zwariowana bajka, dlatego jest też najtrudniejszą bajką do zekranizowania. Bo każdy widzi Krainę Czarów trochę inaczej. Mimo iż wiele razy była już nakręcona, to i tak za każdym razem wyszła inaczej.

To wszystko. Ogólnie mało jest ekranizacji tej bajki, może w przyszłości będzie więcej szalonych pomysłów opowiedzenia jej na nowo. A jak wam się podoba, która Alicja jest waszą ulubioną? =]

* źródłem obrazków jest filmweb.pl oraz imdb.com
Obsługiwane przez usługę Blogger.