Kiedy pomysł na fabułę przeradza się w trylogię

02 listopada

Masz pomysł na fabułę, jednak przychodzi taki moment kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie chcesz mieć jednej książki, chcesz żeby to była saga (przecież one się nawet lepiej sprzedają). Zastanawiasz się czemu by nie zrobić ze swojego pomysłu całej serii, czemu nie podzielić tego na trylogię, serię składającą się z 5 tomów, a może 7? Ok, chcesz tego, tylko jak to zrobić?


Kiedy pomysł na fabułę przeradza się w trylogię


Oczywiście ta "trylogia" to tylko taka metafora. Jak podzielić fabułę na kolejne tomy? Jak skończyć poprzedni tom by kolejny miał sens? Jak zakończyć całą fabułę? Czy warto w ogóle dzielić fabułę? Jak podzielić fabułę na poszczególne tomy?

Ważnym elementem podziału pomysłu na fabułę jest jej obszerność. Jak wiadomo jedna książka to około 300 stron (oczywiście są większe), jednak już kilka tomów to ilość stron liczona w tysiącach. Dlatego tak ważne jest aby dobrze rozplanować sobie fabułę poszczególnych tomów.

1. zastanów się ile tomów ma mieć twoja saga
Ważne jest to aby z góry założyć sobie ilość tomów, nie dlatego że ja tak piszę, ale dlatego - gdy nie masz ustalonych konkretnych "akcji" dopasowanych do tomów, to albo w pewnym momencie możesz się wyczerpać, albo fabułę będziesz ciągnąć na siłę, albo wiele innych rzeczy które tylko zniszczą to na co pracujesz godzinami. Dlatego od samego początku warto ustalić sobie ilość tomów.

Jestem zwolenniczką trylogii, ponieważ w trzech tomach można zaciekawić czytelnika fabułą, ale też nie zniechęcić go do kolejnych przygód danego bohatera. Oczywiście każdy ustala tyle ile chce, ja nic nie narzucam. 

2. rozłóż fabułę na ilość tomów
Pomyśl o swojej fabule; czy jesteś w stanie podzielić ją na jakieś etapy, czy cały pomysł będzie miał na tyle dużo akcji, by nie zrobić z tego jakiegoś "badziewia". Jeśli wszystko wydaje się dobrym argumentem aby to zrobić - to zacznij dzielić.

Jak skończyć poprzedni tom by kolejny miał sens, czyli jak podzielić fabułę by jej nie popsuć?

1. etapami
Jeśli fabuła zawiera jakieś etapy które musi przejść bohater, to fajnie jest kiedy jeden etap kończy pierwszy tom, a w drugim zaczynałby się kolejny. Dajmy na to że w pierwszym tomie bohater musi dojść do jakiegoś punktu w którym coś zdobędzie, ale drugi tom będzie o tym że wszystko na co się przygotowywał musi poczekać bo coś innego trzeba załatwić. Albo w jednym tomie zdobywa część przedmiotów a w drugim kolejne, itp. W jednym z tomów w całej sadze o Gwen Frost, jest etap w którym musi odłożyć poszukiwanie pewnych przedmiotów na rzecz zdobycia lekarstwa, cała fabuła opiera się na tym by pokonać złego boga. Tom wydaje się odbiegać od całości ale tak nie jest, okazuje się że po drodze wiele rzeczy jest powiązanych z tym co ją czeka w przyszłości. Czyli mówiąc inaczej, jest to tak jakby kolejny etap z całej sagi. 

2. przedmioty do zdobycia/ cele do osiągnięcia/ miejsca do odwiedzenia
Jeśli bohater musi zdobyć kilka czy kilkanaście przedmiotów, musi osiągnąć jakiś cel np. górę na której jest jakaś postać z odpowiedzią, albo miejsce gdzie ukryta jest wskazówka mówiąca gdzie trzeba iść dalej. Jednak wszystko to musi być przemyślane. Ponieważ nie pisze się tylko o zdobyciu danej rzeczy, opisuje się też ogólnie zarys tego co bohater musi przeżyć, czyli np. jego przemyślenia, zwątpienia, "po co on to robi", czasami musi być odkryta jakaś pośrednia tajemnica, lub musi zrodzić się nowa. Czyli wszystko to, co sprawi, że dany tom nie będzie tylko o tym jak bohater zdobywa to co ma zdobyć. Obok musi iść coś jeszcze.

3. inna osoba/ inny czas
Dajmy na to że w pierwszym tomie była jakaś Emily i ona miała przyjaciółkę Kate, więc pierwszy tom był o przygodach Emily, a zaś drugi może być o Kate. To tylko taki przykład, ale pokazuje że nie zawsze musimy mieć jednego stałego bohatera. Można coś takiego zaobserwować w serii "coś do stracenia, ocalenia, ukrycia" Cora Carmack. I jest to naprawdę fajne posunięcie. Może też tak być, że jeden tom to inny czas akcji, a drugi dzieje się kilka lat później, itd. 

4. zwrot akcji
Kiedy wydaje się że bohater już prawie dotarł do celu, prawie udało mu się skończyć to co zaczął, albo sądzi że już wygrał, nagle może wszystko się zmienić. Pamiętacie "Zmierzch", kto pomyślał że Bella zajdzie w ciążę, przecież to było coś niedorzecznego. A jednak. Właśnie takie niedorzeczne, nieprzewidywalne, nienormalne, a nawet niewyobrażalne rzeczy mogą sprawić iż na bank będzie kolejny tom. Oczywiście akurat w "Zmierzchu" było to w środku książki, czy jakoś tak ale jest to dobry chwyt aby rozpocząć kolejny tom. Można w ten sposób budować napięcie, ale też te nagłe zwroty akcji przyczyniają się do tego, że czytelnik jest zaskakiwany. Myślał że będzie inaczej aż tu nagle wszystko się zmienia. Niektóre fabuły wydają się przewidywalne, a właśnie takie akcje sprawiają, że czytelnik się mylił i by poznać finał musi skończyć sagę. 

5. wielki finał
Czyli ostateczna bitwa, wielu autorów robi ten manewr, pozostawiając wielką bitwę na ostatni tom całej sagi. Oczywiście kiepsko by było zacząć od razu od bitwy, dlatego fabułę się dzieli tak, że jeszcze przed bitwą bohater musi coś zrobić. Albo dokończyć jakieś zadanie, misję, albo wprowadza jakiś plan, albo pierw musi uporać się np. z jakiś zwrotem akcji o którym już pisałam. Dopiero po tym wszystkim zaczyna się akcja wielkiej bitwy. 

Jak skończyć całą fabułę?

Wiele razy powtarzałam jak ważne jest aby notować wszystko co tylko znajduje się w książce. Nie tylko dlatego aby się nie zgubić w trakcie pisania, ale też dlatego aby wszystko co zostało poruszone - zostało też wyjaśnione. W ciągu całej przygody, we wszystkich tomach, rodzą się nowe pytania, nowe tajemnice. Ważne jest aby kiedy skończy się cała saga, wszystkie te tajemnice zostały odkryte. Będzie ich dużo, bo dużo znaczy ciekawie. Można niektóre wyjaśniać po drodze, w fabule, ale też wiele zostaje rozwiązane w ostatnim tomie. Dlatego najważniejszą rzeczą kończącą całą sagę jest to aby wszystko zostało wyjaśnione. 

Zakończeń jest kilka:
1. punkt kulminacyjny - czyli kończy się coś wielkiego, np. bitwa i wszyscy są szczęśliwi, i tyle
2. po wszystkim - czyli opisujące co działo się np. dzień później
3. przyszłość - czyli pokazuje jak jest kilka lat później, po wielkim finale

Aby skończyć całą sagę warto w fabule wspomnieć co bohaterowie zamierzają robić dalej, kiedy wszystko się skończy. Pokaże to też czytelnikowi, co będzie się działo kiedy właściwie jego etap (czytanie książki) się skończy. Będzie wiedział że bohater i jego znajomi mają jakaś przyszłość, cel do którego zmierzają. Oczywiście można też tak nie kończyć, i pozostawić to wyobraźni czytelnika. 

Czy dzielenie fabuły ma sens? Wszystko zależy od autora, bo tak naprawdę to Ty decydujesz czy chcesz aby twoja fabuła była dzielona. Mam małą podpowiedź do tego jak mógłbyś rozwinąć swój pomysł. 

1. ilość akcji, rzeczy do zdobycia, cele do zdobycia
Jeśli twoja fabuła zakłada wiele tajemnic, akcji, rozwiązywania problemów, itp., i wiesz że wszystko to będzie bardzo obszernie opisane, będzie wiele przygód - stwórz sagę, czyli podziel fabułę.

2. coś nowego, kogoś innego
Jeśli twoja fabuła jest w miarę dobrze rozbudowana a nie chcesz aby twój bohater więcej się pojawiał, jednak nie chcesz też tracić wątku swojego pomysłu (np. szukanie miłości przez bohatera pobocznego), zastanów się czy nie lepiej stworzyć serię, i w każdym tomie opisać inne przygody innego bohatera. 

3. szybko i zwięźle
Jeśli twoja fabuła jest bardzo prosta, zawiera kilka elementów i szybie zwroty akcji, to może nie warto dzielić niczego.


To co, dzielimy fabułę? Czy jednak zostawiamy wszystko w jednym kawałku? Może za dużo przekazałam informacji, i teraz macie dylemat, spokojnie, nie jesteście pierwsi.
Powodzenia w pisaniu!
Obsługiwane przez usługę Blogger.