Jak się zmotywować do pisania bloga? - 7 moich metod + zmiany blogowe

23 maja

Jeśli odwiedzacie mój blog już jakiś czas to możecie zobaczyć, że zmieniły się pewne rzeczy. Lubię zmiany, one pokazują nowy etap w życiu, dają większego kopa do działania, pobudzają chęci. Szczerze - mogłabym co miesiąc coś zmieniać - nie lubię nudy, nie lubię monotonii, chociaż czasami lubię jak coś się nie zmienia. Ale co ja właściwie będę pisać, jestem kobietą a jak każdy wie -> kobieta zmienną jest! ^-^

Co się zmieniło? Otóż to:

1. przejście na domenę czyli .pl na końcu adresu - nie musiałam tego robić, lubiłam i nadal będę lubić blogspota, to chyba najlepsza platforma do blogowania, a przeszłam chyba wszystkie. Jednak chciałam już czegoś bardziej pode mnie. Wiecie blogspot to blogowanie, nawet to pl to nadal blogowanie, lecz końcówka pl jakoś tak lepiej wygląda i daje lepszego kopa do dalszego pisania. Niby takie dwie małe literki po kropce ale jaką mają motywującą moc. [Nadal jestem na serwerze blogspota, zmieniłam tylko domenę]

2. nowy szablon - to był mój mały cel na maj i udało się go zrealizować. Cieszę się że znalazłam akurat ten bo bardzo mi się podoba. Potrzebowałam zmiany, tamten szablon już mnie nudził, poza tym trochę ograniczał, ten ma lepszą nawigację, ogólnie jest lepszy co ja będę więcej pisać. [Dużo pozmieniałam w stosunku do oryginalnego szablonu - html i kody blogowe to dla mnie łatwizna :D]

3. nowe logo i nagłówek - potrzebowałam tej zmiany jak powietrza, musiałam stworzyć coś bardziej estetycznego i spójnego. Nie jestem grafikiem, ale lubię go udawać i bawić się w takie tworzenie. Najważniejsze żeby był księżyc i gwiazda bo to takie moje małe cudeńka które kocham i muszą być.

Jak się czuję w nowej formie postów?

Jakiś czas temu pisałam o tym, że zmieniam formę postów, lubię pisać na różne tematy, jednak pisałam bardziej pod narzucone przez siebie kategorie, nie pisałam na to na co akurat miałam ochotę. Zaczęło mnie to powoli męczyć i przestraszyłam się, że znów mogę wszystko rzucić a później zacząć od nowa, po raz enty! Postanowiłam to zmienić bo inaczej bym się wypompowała, zaczęłam pisać o tym co lubię i o tym co siedzi w mojej głowie, i był to dobry wybór! Ciesze się, że sama zrzuciłam z siebie sztywną granicę kategorii - teraz jest tak luźno i to mi się podoba. A co najważniejsze - chce mi się pisać!

To teraz czas na moje metody aby lubić blogowanie i czerpać z tego radość. Czyli jak się zmotywować? Jak przestać dręczyć się zwrotem "chciałabym", "nie chcę"?


Ja się zmotywować do pisania bloga? - 7 moich metod


1. Zmienić adres na "profesjonalny"
Nowy adres, o wiele krótszy, daje lepszego kopa do pisania. Mając nową, inną końcówkę, czujesz że to twoje blogowanie przeszło na poziom wyżej. Nie mając już blogspot tylko pl (albo com, net, itp), czujesz nową siłę. Sama domena (na rok) nie kosztuje wiele, a jak już ją wykupisz to chyba głupio byłoby to wszystko porzucić. A poza tym masz poczucie że to inne blogowanie. Przytoczę raz jeszcze - "Niby takie dwie (trzy) małe literki po kropce ale jaką mają motywującą moc."

2. Zmiana kolorów/szablonu 
Drobne zmiany, albo te drastyczne, dodają energii. Dodają pewności że to co robisz i to jak wygląda twój blog to czysta profeska. Nawet jak robisz to dla zabawy, dla siebie, nie dla pieniędzy, to warto odświeżyć swoje "4kąty". Dlatego ja też postanowiłam zmienić szablon na bardziej przyjazny, łatwiejszy w nawigacji, i o wiele więcej mi się chce.

3. Statystyki
Nie przejmuj się nimi i rób swoje! Kiedy zmieniłam adres a tym samym miejsce w sieci (jeszcze na starym blogu) - statystyki padły do zera. Bałam się, że nie wrócą do poprzednich, ale wtedy - szczerze walnęłam się w łeb. Przecież nie chodzi o statystyki, nie pisze się dla statystyk, piszę się dla ludzi którzy pomimo zmiany adresu, zmiany szablonu, zmiany kategorii - i tak zaglądają do ciebie - bo chodzi o treść, chodzi o ciebie (nie o cyferki). Więc kiedy odstawiłam nałogowe spoglądanie na statystyki od razu dostałam więcej chęci by tworzyć coś nowego.

4. Czytelnicy
Nie ważne czy masz mało czy bardzo popularny blog, zawsze znajdzie się ktoś kto siedzi po drugiej stronie ekranu i czyta twojego bloga. Nie przejmuj się ilością, bo nawet jak siedzi tam tylko jedna osoba to właśnie dla niej warto pisać. Ty dajesz inspirację, pokazujesz jak fajnie może być, co fajnego jest w świecie. Jeśli robisz to z pasją to czytelnik przybędzie. I nawet jak zmienisz parę rzeczy w szablonie albo swój styl, to ktoś odejdzie a ktoś dojdzie, tak to już jest. Więc rób swoje.

5. Jeśli chcesz coś dodać - to dodaj
Masz pomysł na nową kategorię? Masz pomysł na nową wtyczkę? Masz pomysł na wpis który odbiega od twojej tematyki bloga? Masz? To świetnie - działaj, dodaj nową kategorię, dodaj nową wtyczkę i napisz post który jest czymś nowym. Musisz pisać o tym co lubisz. Skąd wiesz czy przypadkiem komuś nie pomogłaś? Pisz zawsze w zgodzie ze sobą, a nie z idącymi trendami.

6. Miej zawsze swoje pomysły nawet jeśli ktoś inny miał podobny 
Zawsze warto pisać o tym co się lubi, czym się zainspirowało. A jeśli chcesz napisać post podobny do tego który stworzył ktoś inny, to spróbuj przedstawić to inaczej, musisz pokazać to po swojemu. Zrób to odwrotnie, łam standardy! Dobrze jeśli masz wenę na kilka postów do przodu - napisz je, warto przygotować kilka na zapas, to bardzo dobra strategia na kryzys blogowy.

7. Pisz o tym co lubisz
Nie pisz nigdy niczego na siłę, bo inni piszą i ty też musisz. Nie prawda, nic nie musisz a nawet lepiej gdybyś właśnie tego nie robiła. Pisanie bloga to pasja, hobby, to fajna zabawa, ale też praca. Na początku jest niesamowicie, głowa tryska od nadmiaru pomysłów, wokół pełno inspiracji, jednak to wszystko jest do czasu. Kiedy nie piszesz o tym co lubisz, tylko o tym co "jest trendy" - wypalisz się bardzo szybko.

bonus -> Zrób przerwę
Jeśli naprawdę nie masz już siły, nie masz pomysłów, skończyły ci się zapasowe notki, głowa cię boli na samą myśl o tym, że musisz coś napisać - zrób przerwę. Zmuszanie się nie jest rozwiązaniem. Poza tym nic się nie stanie kiedy post pojawi się kilka dni później. 2 czy 3 dni odpoczynku to nie jest katastrofa. A jeśli ostatnio zdarza ci się to coraz częściej - zastanów się czy nie warto publikować postów z mniejszą częstotliwością, bo może ta którą sobie narzuciłaś jest zbyt intensywna i się wypalasz, albo możliwe że już nie czujesz się w tych kategoriach jakie przyjęłaś, może warto zmienić styl? Jednak jeśli czujesz, że nie dajesz rady już od bardzo długiego czasu i nie pomaga ani zmiana częstotliwości ani zmiana stylu - to może zrób sobie wakacje. Każdy uczeń czy student potrzebuje odpoczynku, możliwe że tobie też tego brakuje. Zastosuj terapię "wakacyjna przerwa blogowa" (może trwać miesiąc, może dwa, a może pięć) i zawieś bloga na jakiś czas. Jak już poukładasz sobie wszystko to wróć ze zdwojoną siłą, gigantyczną dawką pomysłów i inspiracji. W takim wielkim stylu z fajerwerkami i efektami "bum-bum"!!! :D


Ogólnie chyba z tego wpisu wyszły mi rady dla was a nie moje metody, ale mam nadzieję, że i tak się wam przydadzą. Wszystko co wypisałam powyżej sama zastosowałam. Zmieniłam, przestałam się przejmować i cieszę się tym co robię. To jest chyba najważniejsze i działa! Nadal mam masę pomysłów, chęci i planów na wiele tygodni do przodu. ^-^

Obsługiwane przez usługę Blogger.