Potrzebuję czasu na pisanie - robię sobie wolne

11 lipca

Chyba muszę podjąć trudną decyzję. Dawno zdawałam sobie z tego sprawę, ale nie chciałam się przyznać przed samą sobą, że nie daję rady. Mimo iż pisałam, że mam tysiące planów na posty (i nadal tak jest) to blog przesłania mi cały świat. Jeśli ktoś myśli że blogowanie jest łatwe, to chyba nigdy nie blogował. To "praca" na cały etat, a przecież za to nikt nie płaci.

Powstawanie postów jest bardzo czasochłonne. Pisałam wam kiedyś, że jeden post np. z HPB (historia pewnej bajki) powstaje przez kilka dni. A przecież niezmiennie od kilku miesięcy publikuję posty we wtorek, czwarte i sobotę. I tak tydzień w tydzień. Nie mam już nic innego poza tym. Nie skarżę się, blogowanie to najfajniejsza rzecz na świecie. Jednak przez niego straciłam zapał do pisania powieści. I dlatego nic się nie rusza w moich książkach, za to tylko dochodzi coraz więcej pomysłów.

Muszę troszeczkę przystopować. Mojego bloga i tak czyta niewielka garstka osób - ale za każdego z was jestem niezmiernie wdzięczna! Są wakacje a chyba przyznacie, że w tym czasie mało kto ma czas na czytanie blogów, oglądanie filmów, czytanie książek.

W pewnym momencie myślałam, że napisanie powieści nie jest już moim marzeniem, że skoro nie daję rady wygospodarować czasu na pisanie to ja tak naprawdę tego nie pragnę. Ale myliłam się, nadal kocham pisać i nadal chcę mieć swoje powieści na półkach. Jednak zdałam sobie sprawę, że moje myśli całkowicie przesłonił blog. Cały czas myślałam "muszę napisać o tym", "muszę poszukać materiałów do tego", i tak dalej. Ciągle myślałam o blogu. Ucierpiał na tym mój tomik (którego w końcu ruszyłam do przodu!), moje powieści a najbardziej ucierpiałam ja. Bo to mnie dobijało od środka.

Nie porzucam bloga na zawsze, ale na czas wakacji daję sobie więcej luzu. Jeśli będę miała co opublikować to to zrobię, a jeśli nie to innym razem. Wrócę ze zdwojoną siłą, do regularnego blogowania we wrześniu. Poza tym chciałabym poszukać swojej drogi w blogowaniu. Mam wrażenie, że się pogubiłam.

Jeśli chcecie to mogę czasami napisać jak mi idzie, takie luźne posty o pisaniu, na jakim etapie jestem, co zrobiłam, o tym co dalej z tomikiem. Dajcie mi znać. A ja teraz zamiast myśleć o czym miałby być post na czwartek - idę rozpisać fabułę dla książki za którą się zabieram. Ale najpierw zrobię sobie kubek kawy =]


PS. Jeśli będzie ci smutno, zawsze możesz obserwować mnie na Instagramie i stories, tam będę częściej.
Obsługiwane przez usługę Blogger.