Strach ma wielkie oczy... - LISTA 30 HORRORÓW

31 października

Osobiście uważam, że Halloween to fajna zabawa. Nie jako święto do obchodzenia jak w Stanach, ale jako świetny czas na zabawę, w szczególności właśnie przed naszym świętem 1 listopada. To taki fajny symboliczny dzień - właśnie ostatni dzień października - gdzie można poszaleć, rozerwać się, pośmiać, zapomnieć o rzeczach smutnych i złych, a nazajutrz rozpocząć czas bardziej nostalgiczny.

Oczywiście tyle samo co zwolenników jest przeciwników Halloween - a moim zdaniem, jak przy połowie innych świąt nie będących stricte naszymi - powinniśmy zaczerpnąć połowę tradycji które są w Stanach.

Jestem za tym aby się przebierać, bawić, urządzać imprezy, ozdabiać wszystko co się da w straszące postacie, pajęczyny i co tam jeszcze wyobraźnia podpowiada. Ale przeciwna jestem chodzenia po domach oraz krzyczenia "cukierek albo psikus", ponieważ nie wszyscy rozumieją to święto i nie wszystkim się ono podoba a szkoda aby, w szczególności dzieci, usłyszały niemiłe słowa od sąsiada który jest przeciwnikiem. Uważam, że chodzenie po domach w naszym państwie jest po prostu nie do przyjęcia a lepiej oszczędzić dzieciom przykrości - dlatego tego zwyczaju powinniśmy nie przyjmować.


Jednak najlepiej to i tak przestraszyć się na dobrym horrorze! Oczywiście dla kogoś kto ma mocne nerwy - nie tak jak ja. Kiedyś obejrzałam jeden horror i nie mogłam zasnąć do rana, więc na następny dzień sama wyglądałam jak zombie. Jak byłam młodsza to oglądałam horrory mając zamknięte oczy i kazałam tacie opowiadać co się dzieje, a inny horror to oglądałam przewijając do przodu co jakiś czas - wiecie, aby nie słyszeć tej przeraźliwej muzyki. Oj tak, muzyka w horrorach odgrywa szczególną rolę. Spróbujcie kiedyś obejrzeć horror bez dźwięku - nuda, a jak poleci muzyka - lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie.

Ale skoro jest Halloween to zapraszam do listy horrorów z zeszłego roku - każdy znajdzie coś dla siebie, bo lista wciąż aktualna! :D


Chociaż od Halloween z zeszłego roku minęło sporo czasu to udało mi się obejrzeć "Prawda czy wyzwanie" oraz "Linia życia", dwa horrory-thrillery które musiałam obejrzeć ze względu na ulubione aktorki, i mimo iż jestem najbardziej nieobiektywną osobą w ocenianiu horrorów, to i tak polecę oba, są naprawdę fajne.

Ja w tym roku, i jak co roku, zasiądę sobie do jakiejś komedii, bo wiecie, moje nerwy lubią uniesienia... uniesienia w postaci pozytywnych endorfin a nie strachu w każdej komórce ciała  :D

Wesołego Halloween!!! Buhahahahahahahahahaha :D - miało być groźnie...
Obsługiwane przez usługę Blogger.