Element w książce – podstawy językowe

26 października

Książka to nie tylko opisy, fabuła, dialogi. Istotną rzeczą jest też odpowiednie zabranie się do niej. Pomysł, notatnik, plan i tak dalej. Ale czy tylko z tych elementów można stworzyć książkę? Nie. Potrzebne są też elementy językowe.

Dzisiaj przedstawię co musisz wiedzieć, czego ja już Ciebie nie nauczę.


element w książce - PODSTAWY JĘZYKOWE


Nie dla rodziców chodzimy do szkoły, dla nikogo nie uczymy się pisania. Robimy to dla siebie, aby w przyszłości nie mieć problemów. Co jest jeszcze ważne, w dzisiejszych czasach, uczymy się wszystkiego żeby nie być wyśmiewanym. Ale od razu mówię, że nie każdy pisarz jest nieomylny. Ej! Każdy robi błędy, nawet pisarz... ja też. Jednak warto uczyć się jeśli myślisz o pisaniu poważnie. 

Pisałam już w którymś poście, że przyjaźń ze słownikiem ortograficznym jest na porządku dziennym. Przy pisaniu ważne też jest nie powtarzanie słów, dlatego kolejnym dobrym znajomym może okazać się słownik wyrazów bliskoznacznych. Nic w tym złego, że będziesz korzystać z ich pomocy. A nawet jest to wskazane. Nigdy, ale to przenigdy nie szukaj poprawnej pisowni w internecie. Nigdy! Błędy w internecie to zmora każdego pisarza. 

Podstawowe znajomości języka: 
- ortografia 
- układanie zdań
- stylistyka
- gramatyka
- nowa myśl 
- nowe zdanie
- interpunkcja na swoim miejscu

Pewnie, że to tylko post informacyjny, ale jakże ważny. Kto by pomyślał, że powyższe punkty mają takie znaczenie. I nie będę ich rozwijać, wiesz do czego one służą, z czym się to je. 

Czasami układając zdanie do książki, myślimy że tak jest dobrze. Wydaje się, że napisane zdanie ma ten sens który chcieliśmy uzyskać. Otóż, możesz się mylić. Jest na to rada. Zawsze daj komuś zaufanemu przeczytać treść, a później sam przeczytaj to kilka razy. Możliwe że ktoś inaczej zrozumie jakieś zdanie i sens który uzyskałeś, odniesie inne wrażenie całego zdania. Pytaj, zapisuj zmiany, poprawiaj. Masz za dużo "że", "ponieważ" lub innych wyrazów - zmieniaj, coś się powtarza - zmień ten wyraz. 

To prawda, że każde wydawnictwo ma ludzi od korekcji tekstu. Ale czy to miłe jak ktoś poprawi Tobie połowę książki, czy lepiej jest usłyszeć "genialny tekst, nawet nic nie musieliśmy poprawiać". Zastanów się nad tym.

Nawet pisanie postów na bloga jest drogą z kolcami, zanim opublikuję treść czytam ją kilkanaście razy, a i tak wiem że czasami zdarza mi się robić błędy. To normalne, ale praca nad tym jest dobrą nauką na przyszłość.

Jeśli jakieś wyrazy szczególnie sprawiają kłopot to najlepiej zapisać je na odwrocie notatnika. Zapisz zapis niepoprawny a obok poprawny, i najlepiej ten niepoprawny przekreśl. To pomaga wzrokowo nauczyć się poprawnej pisowni. Ja tak robię. 


Dzisiaj krótko, bo co więcej można napisać. Pisz, pisz, pisz, bo pisanie dużo daje. 
Obsługiwane przez usługę Blogger.